Galeria

prof. dr hab. Józef K. Kurowski
Uniwersytet Łódzki Wydz. Biologii i Ochrony Środowiska, Katedra Geobotaniki i Ekologii Roślin.

 Dziedzictwo kulturowe Ziemi Piotrkowskiej w twórczości
współczesnego artysty – Zagroda Wyobraźni nad Czarną i Pilicą.

            Zagroda Wyobraźni Wojtka Z. Słomki w Tarasce jest oryginalną, śródleśną na terenie Sulejowskiego Parku Krajobrazowego, którego ideą jest ochrona i promocja dziedzictwa natury i kultury dorzecza środkowej Pilicy. Działalność twórcza i kolekcjonerska Pana Słomki jest żywym przykładem propagacji tej idei na obszarze Zespołu Nadpilicznych Parków Krajobrazowych, Polski Środkowej i znacznie dalej.

Zagroda zachowała strukturę dawnej, typowej dla Nadpilicza osady wiejskiej. Stara, drewniana kryta strzechą chata prezentuje typ bogatego wiejskiego domu z przełomu XIX i XX wieku. I choć z zewnątrz ukazuje swoje zabytkowe walory, jej podupadłe wnętrze wymaga natychmiastowego remontu.

            Właściciel tej zagrody od ponad 20 lat z wyobraźnią i godną wyróżnienia pasją tworzy tu dzieła współczesne, wielce różnorodne (malarstwo, grafika, collage, rzeźba, kompozycje przestrzenne typy „hasiory” i autorowi właściwe „słomki”), które w oryginalny sposób prezentuje w chacie, na kamiennym murze bądź wprost w plenerze. Wykonane z bali i kamienia rzeźby żyją tu w pięknym krajobrazie, na skraju lasu. Stały się częścią lokalnej społeczności. Pan Słomka jest powszechnie znanym kolekcjonerem rozmaitych dóbr dziedzictwa kulturowego wsi nadpilickich. Stworzył tu nieformalny skansen (dawne maszyny rolnicze, bryczki, sanie i in.), który podobnie jak Jego dzieła są udostępnione każdemu turyście, każdemu chętnemu.

                „Ponad rzekami rozległa polana                    To galeria śródleśna u Słomki,
                 stara wioska zaprasza wędrowca.                w niej madonny, hasiory i święci,
                Obok strzechy-chata murowana,                 kute odrzewia, podkowy i dzwonki.
                Wokół rzeźby z bali i piaskowca.                  Tu wciąż trwają i żyją w pamięci”.

(K. Morgis. 2010. Sen nad ruczajem. Łódź. Wyd. EKO-GRAF)

 

dr Przemysław Owczarek
p.o. Kuratora Zespołu Działów Etnograficznych Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne w Łodzi

            Zdzisław Wojciech Słomka słusznie nazwał swoje miejsce zamieszkania i twórczej pracy „Zagroda Wyobraźni”. Mało jest takich miejsc w Polsce, którego genius loci tchnie nie tylko ożywioną przeszłością, ale
i sztuką, tworząc wspólną przestrzeń artystycznej kreacji. Zagroda położona w leśnej wsi Taraska, w widłach rzek Pilicy i Czarnej, z dala od tłumnie uczęszczanych szlaków komunikacyjnych, w przestrzeni niezdegradowanej jeszcze, ale rolniczo przekształconej natury, jest także miejscem, rzec by można, artystycznej rekreacji,
w której twórczość innych artystów i ciekawość turystów może spotkać się
z nieokiełznaną twórczością Słomki.

            Jako etnograf poświęciłem owej sztuce parę słów, które zrodziły się z naukowego  namysłu. „Wyobraźnia” to celne słowo, które określa fenomen miejsca i artystycznego działania Słomki. Jego dzieła oscylują pomiędzy sztuką ludową, nieprofesjonalną i obiektami o wysokim kunszcie. Te ostatnie, to zwłaszcza instalacje o charakterze ready made, tworzone z rzeczy znalezionych, wiejskich dawnych sprzętów, które połączone z przedmiotami z całkiem innych, ale współczesnych kontekstów, tworzą obiekty o silnym, surrealnym potencjale. I to jest owa nowość i artystyczna innowacja, która przekracza granicę ludowego „prymitywu” – wiemy przecież, że to niesłuszne określenie. A owe ludowe proweniencje szczególnie odkryć można w rzeźbie Słomki, wyrafinowanej i subtelnej. Ciekawe jest także malarstwo, otwarte zwłaszcza na nadrealne wpływy, ale prezentujące lokalną wizyjność. I rysunek – gęsty od znaczeń, oniryczny, precyzyjny, jak u Brunona Schulza.

            Wszystkie te dzieła znakomicie odnajdują się w przestrzeni starej chałupy krytej słomą, obórki, dziedzińca i innych miejsc Słomkowej zagrody, która wytwarza oniryczną i wieloczasową strefę niczym nieskrępowanej wyobraźni i poezji o wizualnej specyfice.  Jeśli Lautrẻamonta, prekursora surrealistów, tak intrygowało spotkanie parasola z maszyną do szycia na prosektoryjnym stole, to Słomkę fascynuje spotkanie koźlich rogów ze starym żelazkiem na dyszę i poradzieckim aparatem fotograficznym, w zaułku wiejskiej chałupy, w sercu leśnej wsi. Ten niezwykły splot czasów zawarty w dziełach Słomki, poprzez charakter i dzieje przedmiotu, powinien, jak sieć, chwytać wyobraźnię każdego widza, który zapragnął uwolnić się od codzienności. Dla mnie Słomka niezwykle twórczo odczytuje wiejską przeszłość, otwiera dla niej nowe wymiary tożsamości, podnosi atrakcyjność okolicy tak bardzo oddalonej od łódzkiej metropolii.

           

Paweł Reising
Redaktor Naczelny Miesięcznika Kulturalnego „ Kurier – Kultura i Rzeczywistość ”

            Zdzisława Wojciecha Słomkę znam od 2003 roku. Od tego czasu podziwiam jego talent, pracowitość i nieokiełznaną inwencję twórczą. Nie boi się on nowych wyzwań – rzeźbi w drewnie i kamieniu, maluje, rysuje, buduje pomniki, a nawet zilustrował książkę z bajkami dla dzieci. Choć skrył się w lasach na obrzeżu cywilizacji, w ubogiej gminie Aleksandrów, to wydaje się, że jest artystą, który w regionie piotrkowsko-opoczyńskim wzbudza najbardziej pozytywne reakcje miłośników sztuki.

            Przy swoim domu w Tarasce stworzył wyjątkowy skansen, w którym obok starych wyrobów rękodzieła ludowego stoją jego rzeźby, obrazy, instalacje. Z roku na rok przybywa tam eksponatów, choć związane to jest ze znacznymi kosztami. Jednak dzięki temu tradycja wiąże się ze sztuką współczesną wywołując często zupełnie wyjątkowe wrażenia estetyczne.

            Artysta chętnie zaprasza ludzi kultury. Dzięki jego życzliwości przez kilka lat organizowałem w Tarasce Nadpilicką Biesiadę Literacką, której głównym punktem był Turniej Jednego Wiersza o Tematyce Przyrodniczej. Twórczość Zdzisława Wojciecha Słomki warta jest wsparcia i popularyzacji, gdyż dzięki takim Artystom nasz kraj jest piękniejszy i bogatszy duchowo.